Strajk nauczycieli był i jest potrzebny i ważny! Dlaczego? O tym dokładnie mówię w filmie, bo prawda jest taka, że dopóki nauczyciel nie będzie dobrze płatnym i szanowanym zawodem, to w naszej edukacji niewiele się zmieni…
Ja osobiście widzę jeszcze jeden plus strajku, spędziłam sporo czasu z Basią, nadrobiłyśmy ten czas stracony, mogłam z nią na spokojnie pogadać, razem pracowałyśmy, robiłyśmy zakupy, ogarniałyśmy Romka i Jadzię – dałyśmy radę. Ale też przez dwa dni zajmowałam się Basią i jej koleżankami z klasy. I to było świetne doświadczenie, które pokazało mi jak ważne w edukacji jest budowanie relacji, demokracja i ciekawe, kreatywne zajęcia.
Teraz już wszystko wróciło do normy, ale serio myśl o edukacji domowej zaczęła kiełkować… Jak Wy przetrwaliście strajk?
26 komentarzy
Witam. Jestem nauczycielem od 7 lat, dosc mlodym bo man 29 lat. Ja widze ten strajk zupelnie inaczej. Po pierwsze nauczyciele ktorzy mają odpowiednie wyksztalcenie oraz robią awnas zawodowy zarabiają naprawdę dobre pieniądze. Po drugie ile ten strajk wśród nauczycieli wywołał nienawiści to jest porażka. Nauczyciele ktorzy nie chcieli strajkować, glownie młodzi, a chcieli byc na egzaminach byli wysmiewani i oczerniani przez starszych kolegow i koleżanki. Nierzadko w szkolach pojawiały sie hasła ” tylko świnie pilnują na egzaminie „. Porażka i wstyd. To naprawdę byl strajk glownie polityczny. To prawda ze w polskiej edukacji musi sie wiele zmienić, ale ja nie wierzę, ze Ci nauczyciele, ktorzy glownie strajkowali są w stanie zmienić cos w swoim sposobie nauczania innych niz tylko dyktowanie z książki. Ten strajk naprawdę nie przyniósł nic dobrego.
Pozdrawiam
Magda
cenny głos! pozostaje mieć nadzieję, że w innych miejscach/szkołach wyglądało to inaczej i że może po wyborach coś się zmieni…;)
W końcu jakiś rozsądny głos! W mojej pracy również jest sytuacja rodzinna, gdzie nauczycielka wyłamała się ze strajku, bo uznała, że to nieetyczne i nigdy nie miała tak dobrej sytuacji co w ostatnich latach. Wszyscy koledzy są na nią obrażeni. Jedynie szkoda dzieci, które temu się przyglądają.
Moja mama jest nauczycielka od hmm chyba 20 lat. Ma zrobiony najwyższy stopień zawodowy i zarabia ok 2500 na rękę. Tłumaczenie ze nauczyciel ma wakacje i inne dni wolne owszem, ale w wakacje są dyżury, rady pedagogiczne i inne sprawy związane z funkcjonowaniem szkoły, a w dni wolne także są dyżury Z drugiej strony czy w innej pracy odpowiadasz „swoją głowa” za życie i zdrowie dzieci (nie mówię tu o lekarzach itp)?
Wiem od innych nauczycieli, że te wolne dni to chyba tylko w naszych głowach…:(
Jakich wyborach? Sugerujesz , że znowu powinno rządzić Po ??
Liczę na Biedronia:)
Hmm jak dla mnie to Kukiz ..choć uważam,że PiS nie jest zły, stara się widać odsunąć zagranicznych „doradców” , usamodzielnić Polskę i nie dać się wykorzystystać Uni .. nie sprzedać Polski ..
Ja uważam że strajk to głównie był po to by narobić szumu. Powinno się nauczycieli najpierw wyedukować porządnie by mogli nauczać dzieci i młodzież, bo nauczycieli z pasją można na jednej ręce policzyć. Takich, którzy zainteresują tematem, wytłumaczą dokładnie o co chodzi, a nie rzucą tekstem ‚bo tak jest napisane w książce’. Rozumiem, że chcą więcej zarabiać, ale umówmy się, kto nie chce? A wytłumaczenie ze oni kształcą kolejne pokolenia, to śmiech na sali, bo mnie przeraża niewiedza dzieci z którymi mam styczność na co dzień. Tyle w temacie.
Uważam, że to strajk wyłącznie polityczny ,by robić szum i chaos wprowadzać wśród społeczeństwa ,najlepiej skłócić obywateli ..a hasła Przyszłość edukacji , o lepsze nauczanie.. są tylko i wyłącznie ściema! Bo coś musieli wymyślić .. Dziwie się,że tego nie dostrzegasz…
Jestem nauczycielem już 11 lat i wiem jak cudowna, niesamowita i jednocześnie bardzo wymagająca jest to praca. Nauczyciele ciągle podnoszą kwalifikacje, szkolą się , muszą odpowiadać nie tylko za wiedzę dzieci, ale także ich bezpieczeństwo. Nie dostajemy za to godziwych pieniędzy, zmiany w podstawie programowej nie są z nami konsultowane, MEN bardziej kładzie nacisk na suchą wiedzę niż rozwój kompetencji i umiejętności. Uczę w klasach 4-8 i widzę jak wiele szkody poczyniła ostatnia „reforma”. Paradoksalnie ministerstwo edukacji gardzi nauczycielami, nie troszczy się o dzieci. Chaos, przeładowane podstawy programowe, stres, idiotyczne egzaminy, które nic dobrego nie wnoszą. Wszelkie zmiany powinny być rozłożone w czasie i przemyślane. No i jak to mówiła Zalewska kilkanaście lat temu obudowane pieniędzmi.
Ciekawe, moja pani od geografii z liceum, która mam w znajomych na Facebooku, jeszcze niedawno pokazywała swoje zdjęcia ze strajku nauczycieli sprzed paru lat, gdy rządziło PO. Strajk polityczny? Śmiech na sali. PS. Nie jestem nauczycielem ale mam w rodzinie i znajomych wielu nauczycieli i widzę, jak wygląda ta praca. Za te kłamstwa i oszczerstwa pani minister na temat płac nauczycieli i szczucie obywateli właśnie na nauczycieli odbiór strajku byłby inny.
Jestem nauczycielką w klasach 1-3 i osoboście uważam, że strajk był potrzebny, żeby pokazać, że w oświacie źle się dzieje. Przeładowane podstawy, egzaminy, które nie służą ani dzieciom ani rodzicom ani nauczycielom. Czy to był strajk polityczny? Nie wiem. Dla mnie był to czas, gdzie poznałam zespół, z którym pracuję już 5 rok i przekonałam się, kto bardziej jest oddany ludziom, a kto robi coś tylko na pokaz. Jako młody nauczyciel chciałabym uczyć dzieci w taki sposób, żeby żyło im się łatwiej, mogły marzyć, być kreatywne… bo sama się taka czuję i dziękuję za to nauczycielom, których spotkałam. Kłamstwa, które usłyszałam również na swój temat bolę, a przez głupotę ludzką trudno się przebić. Teraz to, co będzie działo się od jutra w polskiego oświacie przeraża mnie. Nie chcę strajkować po włosku i wiem, że to będzie mnie dobijało każdego dnia, kiedy starsze nauczycielki będą na mnie krzywo patrzyły, bo przecież coś innego zostało postanowione. Nie wiem, jak to będzie, ale mam nadzieję na „lepsze jutro”. Strajk się nie zakończył, on trwa i jestem bardzo ciekawa, co będzie we wrześniu. Jestem już zmęczona, a jestem dopiero na początku drogi.
ojej, lekko nie masz:( Ale podobnie jak Ty mam nadzieję, że w końcu coś się musi zmienić!
Uwazam, że jakość nauczania w szkołach i przedszkolach jest marna. Mam dwie córki w wieku 6 i 7 lat i widzę co się dzieje. Brak jest nauczycieli z powołaniem do tego zawodu. Oczywiscie, nie wszyscy reprezentują taki poziom. Ja podczas strajku nie miałam z kim zostawić dzieci i miałam ogromny problem. Kto mi odda dni wykorzystanego urlopu? Niech nauczyciele pracują po 8 godzin dziennie i mają 26 dni urlopu – wtedy strajk poprę. Moja babcia była nauczycielem, mama pracuje w higienie szkolnej więc od wielu lat mam informację jak było kiedyś i jak jest teraz. Pokazali swoją klasę wobec tych nauczycieli, którzy nie chcieli strajkować. I takie osoby są nauczycielami?! To one nasze dzieci mają uczyć szacunku, tolerancji, akceptacji wobec inności?!
Dobrze że poruszyłaś ten temat. Strajk nauczycieli to tylko wierzchołek góry lodowej ? bardzo źle się dzieje w polskim szkolnictwie – zarobki nauczycieli to tylko jedna z wielu rzeczy którą należało by zmienić. Przy obecnej władzy niestety jeszcze długa droga przed nami. Tylko czy są jacykolwiek politycy którzy rzeczywiście dostrzegają problem i będą chcieli to zmienić? Gdyby stać mnie było na to podjęła bym się edukacji domowej moich dzieci.
Masz rację! A jeżeli chodzi o edukację domową i finanse to u mnie przy 3ce sytuacja wygląda podobnie:)
Pani Justyno,
nie sposób całkowicie obiektywnie ocenić tego strajku nauczycielskiego, aczkolwiek ja napiszę coś od siebie, bardzo subiektywnego, a na czym będę opierać edukację moich dzieci (a mam trójkę, jak Pani):
– To prawda, że szkoła nie opiera się na tym rozumieniu głębokim. Byłam taką uczennicą, która od podstawówki aż po dyplom ukończenia studiów jechał na samych piątkach, a nic nie wiem np. o fizyce, a nawet jeśliby Pani mnie zapytała o historię, z której byłam naprawę orłem, to też czarno to widzę, ponieważ było ciągłe zakuwanie, zakuwanie, zakuwanie „na sucho”. Mój Mąż jest akurat z tych, co to się do systemu nie dostosowali i nie jechał na piątkach, a on wie więcej ode mnie, ponieważ swoją wiedzę pogłębiał empirycznie, poza szkołą. A ja po prostu wiedziałam, jak sprawnie poruszać się w tym systemie. Jednakże na zawsze w mojej pamięci pozostaną tacy złoci nauczyciele jak małżeństwo Pani Marzena i Pan Zbigniew (biolog i geograf z podstawówki) oraz Pani Kasia (nauczycielka z liceum), bo to byli nauczyciele z powołania, a także inspirujący nas, dzieci i młodzież, a co jest turbotrudnym zadaniem. Z tymi nauczycielami mam kontakt aż do dziś, bo są ważnymi osobistościami w moim życiu i na nie także znacząco wpłynęli.
– 1,5 roku temu zmarł mój Ojciec i porządkując rzeczy po nim, natrafiłam na jego świadectwo ukończenia podstawówki, a tam z góry do dołu same tróje. O dziwo, uśmiechnęłam się serdecznie na widok tego, ponieważ mój Ojciec skończył tylko podstawówkę (tak się jego losy potoczyły, że jako najstarszy syn musiał pomóc Babci po nagłej śmierci Dziadka, a w domu było jeszcze 5 rodzeństwa), ale jego życie było skromne, ale jakiż on był zaradny! Chociaż był zwykłym listonoszem (ale uwaga: Z POWOŁANIA, A TO ROBI OGROMNą RóżNICę!!!) to właśnie inspirując się jego życiową postawą i pomysłami mogłam prowadzić w firmie mojego szefa samodzielnie Dział Marketingu przez okres urlopu macierzyńskiego koleżanki, oferując szefowi, że ja się 2 miesiące sama w domu będę przygotowywać i przejmę dział. Udało się!
– 3 miesiące w pierwszej mojej „poważnej” pracy nauczyły mnie więcej niż podczas całych 3 letnich studiów. Mieliśmy mało zaangażowanych wykładowców a i bardzo dużo studentów, którzy chcieli mieć „papierek”
– Uważam, że mogłaby Pani przeprowadzić rozmowę z aktorką Iloną Wrońską (Na Wspólnej), ponieważ ona zdecydowała się na nauczanie domowe. Chętnie bym zobaczyła taki odcinek: http://ilonawronska.pl/tag/nauczanie-domowe/
_ Jeśli chodzi o moje dzieci, to jak najbardziej poślę je do szkoły, ale nie będę im robić ciśnienia ze względu na oceny, nie muszą to być piątki. Będę obserwować dzieci i patrzeć, w którym kierunku je wspierać, ponieważ jeśli w przyszłości będą robić to, co kochają, to będą szczęśliwsze. Chcę, żeby dzieci czerpały z mojego doświadczenia życiowego i uczyły się szacunku do ludzi i budowania relacji. SOFT SKILLS są ważniejsze niż HARD SKILLS, przynajmniej na początku.
– A to co się dzieje w społeczeństwie polskim, to mnie przeraża (mieszkam od 9 lat na Bawarii): W Internecie sam hejt, nawet na osobach, które zginęły w tragicznych wypadkach ludzie nie pozostawiają suchej nitki, wszędzie protest za protestem, politycy przeciągają linę z prawa na lewo, targając przy tym ludzi, którzy się dają szargać i sterować, a teraz jeszcze Eurowybory…. Ja nie zamierzam na nikogo głosować, bo nikt nie głosi postulatów, który musi zostać w Polsce koniecznie zmieniony, żeby żyło się lepiej- KULEJąCA SŁUżBA ZDROWIA!!!! Ale tego żaden polityk nie ruszy, ponieważ wiadomo czym to „śmierdzi”….Ciężką pracą i altruizmem.
Pozdrawiam 🙂
I przepraszam za wszelkie literówki, ale późna godzina. Mówili: śpij, gdy dziecko śpi…. a ja akurat Pani odcineczek obejrzałam 🙂 Dobranoc.
Otaczam się nauczycielami, młodzi twierdzą że jeszcze aż tak źle nie mają (np stać ich na kredyt j kupienie mieszkania) narzekają starsi. Niestety do nauczycieli miałam ogromny szacunek do czasu aż nie odstawiali cyrków z tym strajkiem (nie o sam strajk chodzi). Mieszkam na małej wsi gdzie większość osób pracuje u prywaciarza, mamy jedna szkołę podstawową nawet dostęp do boiska został zamknięty, nie mówiąc o szkole, bardzo dużo rodziców straciło prace lub wynagrodzenie (Pracodawca który ma 20 rodziców w załodze w dniach strajku miał może z 7).
Próby rozmów z nauczycielami kończyły się wyzywaniem rodziców (najbardziej bawił argument że oni też mają rodziny, kadra w tej szkole chyba pamięta czasu dinozaurów).
Ja rozumiem że kasa, każdy chce więcej zarabiać Ale można było to w inny sposób rozegrać.
Ps. Najbardziej rozbrajaja teksty że PiS na świnie ma dla ludzi nie. Fakt ma z funduszy Unijnych, jeśli nie przeznaczy tego na konkretny cel to będzie musiał oddać.
Bardzo podobał mi się wątek o ED, też o tym myślę, zwłaszcza od 4 klasy podstawowej. Jak sobie pomyślę ile czasu zmarnowałam w szkole (jako piatkowy uczeń, doskonale wpisywałam się w system i wiedziałam jak co obejść, ale mało co się nauczyłam ;). Tyle rzeczy przez ten czas można było by zrobić! Nasi znajomi którzy są już na etapie szkolnym ze swoimi dziećmi organizują się w 4 rodziny i zatrudniają nauczycielkę w systemie montessori na 3 dni w tygodniu póki co (7 dzieci w wieku od 4 do 7 lat). Efekty są naprawdę woow i myślę że tu nawet egzaminowanie tych dzieci nie było by potrzebne na tym etapie, bo na pierwszy rzut oka one po prostu ogarniają..
Problemy obecnej edukacji są tak rozliczne i trzeba by wpakować w to niesamowita ilość kasy, żeby to śmigało chociaż dobrze.. w takich warunkach myślę, że nie ma co liczyć ,że te problemy zostaną rozwiązane w sposob niepowierzchowny.. i skłania mnie to do szukania alternatywnych rozwiązań 😉
Czy koleżanka z 3 miasta może zdradzić nazwę szkoły, gdzie uczy dzieci?
Zapytam:)
Podaję link do mapy, na której zaznaczone są wolne szkoły, czyli właśnie takie miejsca, które wspierają edukację domową. Każda z nich trochę się od siebie różni, są autorskie, ale na pewno warte sprawdzenia. https://www.google.com/maps/d/u/0/viewer?mid=1GHC0aWCcke-tHBwAN5TjgtqmqkxOGdRi&shorturl=1&ll=52.19895282605136%2C21.06205921129265&z=11&fbclid=IwAR0qYL_tfc_wZdXyj9a8VzCRzxfhKv_859VOZpqHlNSxX9DUAdrWafC6m0M
dzięki!
Witam!
Nauczyciel z powołania, nauczyciel z pasją etc proszę państwa nie ma najmniejszych szans, aby tylko tacy byli, jak i w wielu innych zawodach, jak nie we wszystkich. Większość jest po prostu przeciętna i to jest jak najbardziej ok, bo tak to już na świecie jest, że wybitnych umysłów jest mało, więc dziwne byłoby, gdyby nagle wszystkie te wybitne umysły skumulowaly się w jednej szkole. Myślę, że wystarczyloby gdyby każdy nauczyciel, wykonał swoją pracę sumiennie, żeby po prostu się starał.