Japonia jest na liście miejsc, które bardzo chce odwiedzić. Na razie jest to sfera bardziej marzeń i planów, bo przecież trzeba coś zrobić z dziećmi co najmniej na tydzień i przydałoby się też zebrać fundusze na wyjazd. A kraj kwitnącej wiśni nie bez powodu się pojawił, od jakiegoś czasu fascynują mniej japońskie wnętrza, kolory, materiały. I w końcu mogłam trochę tych wschodnich klimatów przemycić, bo zabrałam się za organizację i meblowanie mojej sypialni na antresoli. Tak się idealnie złożyło, że w IKEA jest cała japońska kolekcja i wybrałam z niej klika rzeczy. Co jeszcze? I jak udało mi się wszystko zaaranżować tak, żeby było minimalistycznie, ale funkcjonalnie? Zobaczcie w filmie.
poprzedni post